Podkomisja skończyła prace nad projektem tzw. małej ustawy o innowacyjności

Ulgi podatkowe dla innowacyjnych przedsiębiorstw czy zmiany dot. komercjalizacji badań na uczelniach publicznych – to propozycje zawarte w projekcie małej ustawy o innowacyjności. Sejmowa podkomisja zakończyła we wtorek prace nad tym projektem. Zaproponuje jedynie drobne poprawki legislacyjne.

W projekcie nowelizacji niektórych ustaw określających warunki prowadzenia działalności innowacyjnej – przygotowanym przez resort nauki – zaproponowano system różnorodnych instrumentów premiujących i zachęcających do podejmowania działalności innowacyjnej.

Dla małych i średnich przedsiębiorstw rozszerzona ma być lista kosztów podlegających odpisowi o koszty uzyskania patentu. Poprawka, którą zaproponuje podkomisja zakłada, że odpisowi będą podlegały również koszty utrzymania takiego patentu.

W projekcie m.in. podwyższono kwoty maksymalnego odliczenia kosztów kwalifikowanych ponoszonych na badania i rozwój. Dla mikroprzedsiębiorców oraz małych i średnich firm odliczenia te będą wynosiły do 50 proc., a w przypadku dużych firm – do 50 proc. na poniesione wydatki osobowe oraz 30 proc. pozostałych wydatków związanych z działalnością badawczo-rozwojową.

Podczas prac podkomisji poseł Paweł Pudłowski (Nowoczesna) zaproponował poprawkę, zgodnie z którą te wskaźniki podniesiono by do stałej kwoty 80 proc. Wiceminister finansów Leszek Skiba przyznał jednak, że koszt tej poprawki jest duży. “Oszacowany przez nas efekt tej poprawki wynosi 574 mln zł. To dosyć istotny efekt dla budżetu i finansów publicznych. A po drugie wydaje się, że warto stopniowo podnosić wskaźnik w kolejnych latach” – uznał. Nie wykluczył, że w przyszłości warto będzie podnieść ten wskaźnik.

Nowe przepisy zakładają też, że jednostki naukowe będą musiały przeznaczać 0,5 proc. środków z dotacji przyznanej na utrzymanie potencjału badawczego na finansowanie działań związanych z komercjalizacją wyników badań naukowych i prac rozwojowych. Resort nauki zakłada, że w ten sposób zapewnione zostanie stabilniejsze finansowanie działań związanych z komercjalizacją wyników badań naukowych i prac rozwojowych.

Nowoczesna chciałaby, żeby jednostki przeznaczały na ten cel 1 proc. takiej dotacji, ale minister mógłby wyjąć niektóre uczelnie spod tego obowiązku, kierując się np. specyfiką danego obszaru nauki. Wiceminister nauki Piotr Dardziński nie wykluczył, że może to być dobre rozwiązanie – poprosił o czas na analizę takiego rozwiązania.

Zgodnie z projektem nowelizacji wydłużony ma być z 3 do 6 lat okres, w jakim przedsiębiorca może odliczyć koszty poniesione na działalność badawczo-rozwojową. Przewidziano też zwrot gotówkowy dla nowo powstających przedsiębiorstw (start-upów) prowadzących działalność B+R. Przedsiębiorca, który poniósł wydatki na B+R i równocześnie zanotował stratę, mógłby od razu otrzymać zwrot gotówkowy, w wysokości 18 lub 19 proc. potencjalnego, ale niewykorzystanego odliczenia.

Ponadto zmodyfikowano procedurę „uwłaszczenia naukowców”, czyli nabywania przez nich praw majątkowych do wynalazków. Procedura uwłaszczeniowa (jako opcja) ma być stosowana przez uczelnie wyłącznie wtedy, kiedy naukowiec zgłaszający wyniki badań poinformuje (w formie oświadczenia) o zainteresowaniu uwłaszczeniem. W przeciwnym przypadku procedura ta nie będzie uruchomiana i uczelnia automatycznie przejmie prawa do wyników badań naukowych i prac rozwojowych. Nowy przepis ma – według resortu nauki – zmniejszyć niepotrzebną biurokrację.

W projekcie nowelizacji usunięto także ograniczenie czasowe, w jakim twórcom wynalazków przysługiwały udziały w korzyściach z komercjalizacji (obecnie maksymalnie pięć lat).

Projekt umożliwia uczelniom tworzenie większej liczby spółek celowych (na razie mogły tworzyć tylko jedną taką spółkę).

PAP – Nauka w Polsce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *